Choć dzisiejsza technologia pozwala już niemal każdemu nagrać prosty filmik, to przy produkcjach komercyjnych warto wziąć głęboki oddech i przyjrzeć się bliżej, czym jest wideo. W tym wypadku można obrać dwie ścieżki działania – spróbować zrobić to własnymi siłami i liczyć na tzw. „udasie” (ale bądźmy szczerzy - nie jesteśmy producentem od Beyonce, który komórką potrafił nagrać teledysk) lub też zaufać profesjonalistom. Koszty – oczywiście większe przy postawieniu na drugą opcję, ale zyskujemy za to coś o wiele cenniejszego: czas i spokojną głowę.
Decyzja podjęta? Świetnie! Zanim jednak nasz profesjonalista złapie za kamerę, czeka nas jeszcze chwila pracy. Poniższy proces przygotowawczy to absolutny must have, jeśli zależy nam na stworzeniu nie tylko jakościowego, ale i na tyle dobrego wideo, aby przyciągnął uwagę odbiorcy.
- Gotowi, cel… - i przed wyczekiwanym pal skupmy się na chwilę właśnie na celu. Po co nam w ogóle wideo, jaką rolę ma spełniać? Czy chodzi nam o prezentację produktu, usługi, firmy? A może skłaniamy się do produkcji o charakterze edukacyjnym lub eksperckim? Co chcemy osiągnąć – większą rozpoznawalność, zbudowanie profesjonalnego wizerunku, przyciągnięcie nowych klientów (lead generation), a może po prostu robimy to, aby zapewnić naszym odbiorcom rozrywkę? Odpowiedź na pytanie o cel to niezbędny krok, który nie tylko uchroni nas przed przepaleniem budżetu, ale pozwoli też osiągnąć efekt, na którym nam finalnie zależy.
- Usłysz i zobacz mnie – czyli do kogo tak naprawdę zamierzamy mówić. I nie chodzi tu o proste określenie podstawowych czynników demograficznych, ale o głębszą, a co za tym idzie, skuteczniejszą analizę grupy odbiorczej. Co lubi? Czym się zajmuje? Jakie ma potrzeby w obszarze, który reprezentujemy? Jaki typ contentu jest dla niej wartościowy i w jaki sposób go konsumuje? Analiza target grupy to jeden z kluczowych punktów, dzięki któremu jesteśmy w stanie określić kolejne kroki, takie jak:
- Koncept i środki wyrazu – czyli mówiąc ogólnikowo scenariusz i pomysły, jak można uatrakcyjnić materiał.
- Forma – czyli jaki typ wideo najlepiej zadziała. Tutorial, poradnik, prezentacja produktowa? A może interaktywne wideo, które wciągnie do zabawy?
- Miejsce publikacji – czyli gdzie najlepiej umieścić materiał, by nie tylko dotarł, ale odniósł oczekiwany skutek. Często jest to kilka kanałów, co pomaga zmaksymalizować efekty. Jest to szczególnie istotne, zwłaszcza jeśli w naszej kampanii zamierzamy zastosować zarówno kanały online (social media, VOD, www), jak i offline (punkty sprzedaży, ekrany w miejscach publicznych).
- Masz 10 sekund – tylko tyle i aż tyle decyduje o tym, czy ktoś kliknie lub będzie oglądał dalej nasze wideo, czy jednak "przeskroluje" stronę w dół. Dlatego tak kluczowe jest ustalenie co powinno się znaleźć na początku materiału. Niepotrzebne dłużyzny, nic nie mówiące nudne obrazki, brak odpowiedniej dynamiki czy nakreślenia tematyki – to pułapki, których warto unikać, jeśli zależy nam na przykuciu uwagi. Każde wideo rządzi się swoimi prawami i nie ma jednego uniwersalnego wzoru. Równie częstym błędem w tej sytuacji jest opieranie się na przeświadczeniu – a u innych działa.
- Budżet is the king – to limit, który zawsze powinniśmy mieć z tyłu głowy, planując kolejne sceny w naszym wideo. Jeśli nie zakłada tego scenariusz i koncept, to bardzo łatwo niestety wpaść w odmęty tandety i amatorki. Jeśli nas nie stać na jakiś element – zrezygnujmy lub zamieńmy na taki, który spełni oczekiwaną rolę, a będzie kosztował mniej i utrzyma jakość materiału.
- Profesjonalny sprzęt – i nie mówię tu tylko o kamerze, ale też obiektywach, oświetleniu, mikrofonach i całej masie kabelków, które są niezbędne, by powstał profesjonalny i wysokiej klasy materiał. Ten punkt w całości zapewnić może jedynie podwykonawca, który na co dzień realizuje produkcje wideo i potrafi dopasować sprzęt do typu projektu oraz efektu, który jest oczekiwany.
- Czas na magię – czyli postprodukcja. To element niezbędny, aby nadać wideo upragniony, finalny rys. Tak zwana „beautyfikacja” to m.in. korekcji barw, dodanie efektów specjalnych (np. animacji), intrygującej ścieżki dźwiękowej, czy dynamicznego montażu. To często też najdłuższy etap w procesie tworzenia wideo, ale dodający do materiału tą szczyptę magii, która buduje odpowiedni odbiór całości.
- Promocja – tak, tak, samo wrzucenie wideo na wybrane kanały często nie wystarczy. Personalizowana pod odbiorcę m.in. digitalowa kampania, skutecznie zwiększy dotarcie, co przełoży się na zwiększenie efektywności i prawdopodobieństwa zwrotu z inwestycji, jaką jest wideo.
Wideo to świetne narzędzie, które w dzisiejszym świecie zdominowanym przez mobilną komunikację jest wręcz niezbędne w marketingu. Pamiętajmy jednak, że tylko dobrze przemyślane, właściwie przygotowane i perfekcyjnie zrealizowane ma szansę przynieść realne korzyści dla naszego biznesu.